poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Bullshit

Narzekanie na brak czasu jest już zbyt powszechne, żeby uznać je za wymówkę, więc sobie oszczędzę ;) Koszulki nie skończyłam. Maje pomysły poszły chwilowo w odstawkę, bo niemalże hurtem 'produkuję' tenisówki w paski. Cieszę się, że wielu osobom się spodobały. Może wreszcie znajdę chwilkę, żeby również sobie sprawić właśnie takie. Oprócz tego niezależnie od natchnienia lub jego braku muszę cały czas rysować bądź malować. Teczka z pracami sama się nie zrobi... Tak więc coś czego nie znoszę czyli presja czasu. Ale koniec wywodów na mój temat.
Dzisiaj koszulka zrobiona na zamówienie. Wreszcie mam marker do tkanin :) Całkiem fajnie się nim rysuje. Z pewnością zupełnie inny efekt niż pędzelkiem. 

 

Tutaj jeszcze w wersji bez ramki

I efekt końcowy :)

I jeszcze małe podsumowanie




Póki co to tyle. Postaram się wrócić z czymś nowym jak najszybciej :)

wtorek, 16 kwietnia 2013

Paski wszędzie

Tego nie da się nie zauważyć - paski pojawiają się już chyba na wszystkim :) Fakt, że mi także udzieliła się ta mania. Wyglądają dość elegancko i klasycznie. Taki niby prosty motyw. Szkoda tylko, że za chwilę co druga osoba będzie śmigać w pasiastych legginsach (o ile już to nie nastąpiło). Pewnie sama bym takie kupiła gdyby nie to. Ale kto wie...może w końcu ulegnę? :D
W każdym bądź razie u mnie coś innego. Tak, znów tenisówki (tak sobie tylko mówiłam o koszulkach :D ).
Czarno-białe i z ćwiekami, jednak same paski wydawały mi się zbyt proste (a po co sobie ułatwiać życie?) więc urozmaiciłam je przez dodanie serducha :) Trochę z nimi zabawy. Miałam zamiar pomóc sobie taśmą klejącą i zrobić 'szablon', ale czuję się pewniej bez tego.



 



Coś tak myślę, że zostaną u mnie. Jak nie te to z pewnością zrobię takie same dla siebie :) Może jeszcze wymyślę coś z paskami w roli głównej, a tymczasem zabieram się za koszulkę (już na pewno ;)

czwartek, 11 kwietnia 2013

Tenisówki w nowej odsłonie

Te tenisówki leżąc w szafie jakoś nie dawały mi spokoju. Zrobiłam je na zamówienie, ale koleżanka się chyba rozmyśliła i już się nie odezwała...no cóż szkoda. W każdym bądź razie zdecydowałam, że coś z nimi zrobię. Doszyłam srebrne ćwieki i już było lepiej (chociaż może to mi się tak wydaje, bo ostatnio ćwieki pasują mi do wszystkiego ;) Wciąż nie pasowały jednak białe sznurówki więc pozbyłam się ich wszywając gumkę. Lepiej? Gorzej? Z pewnością trochę bardziej oryginalnie :)

dla porównania - 'przezd'

  
oraz 'po'



 
Zrobiłam ostatnio jeszcze jedną parę. Czy tenisówki mogą być 'eleganckie'? Taki mała próba przełamania sportowego charakteru tych butów ;) Kokardki uszyte ze wstążek + guziki, do tego ćwieki piramidki i akrylowe perełki. Voilà


Kolejny post będzie raczej z koszulkami, za dużo ostatnio tego obuwia robię ;D

wtorek, 2 kwietnia 2013

Panda

Pora nadrobić zaległości. Już wcześniej wspominałam, że spodobało mi się portretowanie zwierzaków i na jednym króliku się nie skończy. Tego się trzymam. Tym razem pomęczyłam się nad pandą. Tym sposobem zarwałam lekko noc ale i tak całkiem szybko poszło :). Na zdjęciach się delikatnie pozaginała, ale chyba widać o co chodzi ;). Koszulkę zachowam dla siebie. Może się kiedyś doczeka lata... (tak, zdecydowanie ja również należę do osób protestujących przeciwko zimie ;) 




Wracam niedługo z tenisówkami. Trochę się tylko ociągam ze zrobieniem zdjęć ;)